zaległy wpis ;-)
Hej,
Dawno się nie udzielałam ale musicie mi uwierzyć na słowo że codziennie do Was zaglądam i obserwuję Wasze postępy ;-)
Po prawie 3 miesiącach mieszkania nic zbytnio się nie zmieniło - nie wiem czy to notoryczny brak czasu, finansów czy po prostu przemęzenie sprzed kilku miesięcy - ale na pewno nie jest to lenistwo ;-)
Co prawda dużo rzeczy chciałoby się zrobić samemu ale przy dwójce maluszków i natłoku dodatkowych obowiązkow po prostu się nie da. Nadal większość rzeczy mam w kartonach, po przeprowadzeniu się wyjęliśmy to co najpotrzebniejsze I tak już zostało.
Przejdźmy jeszcze do bardziej pozytywnych rzeczy ;-)
co prawda nie mam jeszcze listew w salonie (wiem tylko że mają być białe) ale okna dorobily się firanek.
Iza specjalnie dla Ciebie te fotki ;-)
Obiecane rozmieszczenie karniszy - u mnie odbicie lustrzane - po lewej stronie znajduje się okno tarasowe I ścianka tv, natomiast po prawej zwykle okno i narożnik
Na ścianie między oknami z czasem zawiśnie naklejany zegar z cyframi, a pod spodem komoda z serii Saint Tropez ( jak u Moniki z bloga monikawymarzonykwadrat ;-) a na niej akwarium
A to moje firany kokony z taśmą z krysztalkami
Na początku miesiąca zawitał też u nas narożnik - spontaniczny zakup - z wyprzedaży mebli - taki jak szukaliśmy i co najważniejsze był dostępny od ręki - bez zbędnego czekania
U nas już na dobre zawitała jesień - mój widoczek z tarasu
A z nią choroby i przeziębienia.
Synek znow przyniosl cos z przedszkola i mamy w domu lecznicę. Dlatego Pozdrawiam cieplutko spod kocyka ze szklanką gorącego Eferalganu w rękach ;-)
Do następnego wpisu moi drodzy